Beskid Żywiecki: Węgierska Górka - Prusów - Hala Boracza - Rajcza
Dnia 12 czerwca 2016 roku zebrała się grupa "Tychołazy" w ilości ok. 30 osób i razem wybraliśmy się pociągiem do Węgierskiej Górki. Najpierw drogą asfaltową wędrowaliśmy w kierunku Żabnicy i po krótkim postoju przy sklepie skręciliśmy na szlak niebieski w kierunku Prusowa. Pogoda znów nam dopisała - pięknie świeciło słoneczko. Po drodze mijaliśmy spore stadko baranów. No i oczywiście coraz piękniejsze widoki. Odpoczywaliśmy wylegując się na cudnie kwiecistych, wielobarwnych łąkach. Mieliśmy też okazję napotkać grzejącego się w słonku zaskrońca. a także skosztować orzeźwiającej, górskiej wody prosto ze studni. No i gdzieś tam po drodze nasz Przewodnik Marek uroczyście wręczył naszemu dzielnemu Mateuszkowi odznakę "Siedmiomilowe buciki" :) z głośnymi brawami :) i tak aż do Hali Boraczej, gdzie mieliśmy dłuższy postój. To urocze miejsce z pięknymi widokami na góry ze wszystkich stron. Tu raczyliśmy się przepysznymi jagodziankami. a kto chciał - mógł zaopatrzyć się w świeżutkie, jeszcze ciepłe oscypki, prosto z wędzarni. Po godzinie 15.00, po zrobieniu zdjęć ruszyliśmy niebieskim szlakiem w kierunku Rajczy. Co niektórzy pobiegli szybciej żeby zdążyć na mecz Polska - Irlandia :) My mieliśmy relacje na bieżąco :) To była kolejna bardzo udana wycieczka w góry, cudna pogoda i fantastyczne towarzystwo :) a propos meczu - Polska wygrała 1: 0 :)
Tekst - Jolanta Burnos
Zdjęcia - Tychołazy