Ojcowski Park Narodowy
Dnia 10 maja 2015 roku obok Dworca PKP w Tychach zebrała się bardzo duża grupa - ok. 70 osób, "Tychołaziki" wraz z przyjaciółmi. Dwoma "busikami" pojechaliśmy w Jurę Krakowsko-Częstochowską - do Ojcowskiego Parku Narodowego. Wędrówkę zaczęliśmy od Doliny Sąspówki. Pogoda na razie nam sprzyjała, świeciło słonko. Dotarliśmy do Bramy Krakowskiej, podziwiając po drodze urokliwe wapienne skały. Następnie udaliśmy się do Groty Łokietka, którą zwiedziliśmy. a potem na punkt widokowy, skąd rozpościerał się przepiękny widok na skały i okolice. w końcu doszliśmy do punktu gastronomicznego. Niektórzy odpoczywali, posilali się, a inni w między czasie pozwiedzali okolice, między innymi Jaskinię Ciemną. Pogoda trochę się popsuła, popadał deszcz. Po tym wolnym czasie udaliśmy się w kierunku ruin zamku Kazimierzowskiego w Ojcowie, po których pospacerowaliśmy. i tam złapała nas burza gradowa. Musieliśmy ją przeczekać pod drewnianym zadaszeniem. Umilaliśmy sobie to czekanie żartami i śpiewem. Zaczęliśmy schodzić w kierunku czekających na nas 'busików". i tu zdarzył się nieszczęśliwy wypadek - Marlenka podczas upadku złamała nogę. Jednak szybko noga została unieruchomiona ( na parasolce) i zabezpieczona bandażami. Wspólnymi siłami poradziliśmy sobie w tej trudnej sytuacji i w spartańskich warunkach... Marlenka została odtransportowana do szpitala. Była naprawdę bardzo dzielna. Reszta grupy obejrzała jeszcze Maczugę Herkulesa i okolice. i też udała się w stronę Tychów. Mimo pogody w kratkę i przykrego wypadku wycieczka była udana. Smutno nam było z powodu cierpienia Marlenki, ale niestety i takie rzeczy się zdarzają i nie można tego przewidzieć. Mimo to, że wszelkie środki ostrożności były zachowane. Cóż, Marlence życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. a MY ..... do następnego zobaczenia na szlaku... :)
Tekst - Jolanta Burnos
Zdjęcia - Tychołazy