Tatry - Dolina Kościelisko


Dnia 19 kwietnia 2015 roku na Dworcu w Tychach zebrała się dość spora grupa Tychołazów, bo ok. 40 osób. Pożegnaliśmy wiosnę na Śląsku i autokarem pojechaliśmy do Zakopanego.
Tu przywitała nas bielutka zima. Wędrówkę rozpoczęliśmy w Kirach i po opłaceniu wstępu weszliśmy do przepięknej Doliny Kościeliskiej. Szliśmy wzdłuż niej podziwiając piękno gór i skalistych ścian. A po prawej stronie całą drogę towarzyszył nam Potok Kościeliski szumiąc cudownie. Zatrzymaliśmy się chwilkę przy Kapliczce Zbójnickiej... W końcu dotarliśmy do bardzo stromego szlaku prowadzącego do Jaskini Mylnej. Podejście krótkie, ale trudne, oblodzone, pomogły nam łańcuchy. I tak po 15 min znaleźliśmy się przed wejściem do jaskini. Przygotowaliśmy latarki i do środka. I tam zaczęła się nasza przygoda :)
Jaskinia ciemna, pełna lodu, korytarze wąskie i niskie, więc przeciskaliśmy się przez nie w pozycji kolankowo-łokciowej :) No i zgubiliśmy szlak... A jak w końcu nasz grotołaz Krzysztof go odnalazł to okazało się ,że jest zalany. Więc musieliśmy wracać tą samą drogą do wejścia...
Dla jednych była to frajda i ekstremalna przygoda, dla innych udręka, a co niektórzy ponabijali sobie guzy :) Po wyjściu z jaskini wracaliśmy tym samym stromym, śliskim zejściem, a jego końcówkę pokonaliśmy zjeżdżając na pupach :) Troszkę przemoczeni, troszkę poobijani, z dużym poziomem adrenaliny we krwi dotarliśmy do Schroniska Ornak, gdzie mogliśmy chwilkę ochłonąć... A potem w drodze powrotnej, na niektórych, bardziej odsłoniętych ze śniegu polanach podziwialiśmy mnóstwo lekko tylko rozwiniętych krokusów :) Była to niesamowita wycieczka Koła "Tychołazów" pełna wrażeń i przygód... niezapomniana :)

Tekst - Jolanta Burnos
Zdjęcia - Tychołazy




Dodaj komentarz
Script logo