Beskid Śląski - Soszów
W sobotę część osób wędrowała z Wisły Uzdrowisko – Skolnity wyciąg – Pod Jaworem – do Schroniska na Soszowie, a część osób przyjechała samochodami i podeszła kawałek do schroniska. W schronisku czekała na nas ciepła kolacja, a później tzw. zimna płyta, muzyka i zabawa. Było swobodnie, wesoło, śpiewaliśmy i tańczyliśmy.
W niedzielę, po śniadanku, część osób zeszła do swoich samochodów, a reszta powędrowała w kierunku Wielkiej Czantorii i do Ustronia Polany.
Zarówno pogoda jak i humory dopisywały nam przez ten fantastyczny.
Tekst - Jolanta Burnos
Zdjęcia - Tychołazy